3 maja w Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski kazanie wygłosił Ks. Jakub Jasiak. W swojej homili starał się odpowiedzieć na dwa pytania: Co to znaczy być Kościołem Maryjnym? oraz Jakie jest miejsce Kościoła we współczesnym, nowoczesnym, demokratycznym państwie? - Kościół Maryjny to Kościół: stojący na równych nogach, dostrzegający i przyjmujący najważniejsze wartości - zakończył kaznodzieja.

Pełny tekst homilii.

 

 

 

„Kościół Polski to Kościół Maryjny”

 

Homilia na Uroczystość Najświętszej Maryi Panny
Królowej Polski

 

Kościół Parafialny pw. św. Jana Nepomucena

w Bochni

 

3 maja 2016

 

Umiłowani przez Boga Drodzy Bracia i Siostry,

Wędrujemy w okresie paschalnym, wielkanocnym. Wędrujemy jak zawsze za Chrystusem, który po swoim Zmartwychwstaniu zapewnia nas o byciu z nami i o darze pokoju, którego tak mało w nas i wokół nas. Wędrujemy za Nim, aby otrzymać dar pokoju serca, dar pokoju rodzinnego, ale również, a może przede wszystkim dar pokoju społecznego, narodowego, pokoju w szeroko pojętej przestrzeni publicznej.

Wędrujemy za Chrystusem, ale zawsze z Jego Matką Maryją, która jest nam tak bliska zwłaszcza w tym miesiącu maju. Wędrujemy za Chrystusem idąc z Maryją, zwłaszcza dziś 3 maja, kiedy czcimy ją jako Królową Polski i Polaków. Zwłaszcza dziś kiedy wspominamy kolejną rocznicę ważnej, wolnościowej Konstytucji z 1791 roku, zwłaszcza dziś kiedy wspominamy śluby Jana Kazimierza i wreszcie śluby Jasnogórskie z przed 50 lata, które wypowiedział w imieniu całego Narodu i Kościoła Wielki Patriota Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński.

I kiedy patrzymy na te wszystkie wydarzenia z historii polski nabieramy coraz większego przekonania, że historia naszego państwa jest ściśle i nierozerwanie związana z wiarą w Boga i wiarą w Maryję. Wspominamy jednak te rocznice, nie po to, aby je jedynie rozpamiętywać, jako relikt przyszłości, ale po to aby zapytać: Jakie miejsce ma mieć Kościół we współczesnej Polsce? We współczesnym demokratycznym i nowoczesnym państwie? Jaką mamy przyjąć postawę jako wierzący we współczesnym świecie? Jakim mamy być Kościołem?

Na to pytanie odpowiada nam dzisiejsze słowo Boże. Kościół zwłaszcza Polski to Kościół Maryjny. To Kościół silnej wiary w Maryję, Kościół zapatrzony w jej oblicze i chcący postępować tak jak ona. Właśnie w dzisiejszej Ewangelii św. Jana znajdujemy odpowiedź co znaczy być Kościołem Maryjnym. Patrząc na tą krótką, ale jakże dramatyczną scenę możemy wyróżnić trzy cechy, którymi powinien charakteryzować się Kościół Maryjny.

Pochylmy się krótko nad tą Ewangelią. 

Stanie. „Obok krzyża Jezusa stały: Matka Jego” Pod krzyżem Jezusa, który jest symbolem Zbawienia, ale również nie wyobrażalnego cierpienia Maryja stoi nie klęczy. Maryja wobec trudności, cierpienia, bólu, wyzwań stoi na równych nogach. Stoją wokół niej również jej krewne. Ileż to razy my klęczymy przed innymi? Ileż razy klęczymy przed władzą, człowiekiem? Ileż racy klęczymy wobec wyzwań i trudności? Ale jako ludzie wierzący powinniśmy wreszcie wstać z klęczek na równe nogi. Jako ludzie wierzący powinniśmy stać, tak jak stali nasi przodkowie, tak jak stała Maryja. Jako Naród powinniśmy stać na równych nogach, stać razem jak stały krewne Maryi. 

Jako Kościół powinniśmy pamiętać, że klęczymy jedynie przed Chrystusem, a nie przed żadną władzą ziemską. Że jako Kościół stajemy po stronie każdego człowieka i wzywamy do budowania pokoju, a nie niepokoju w sercach Narodu. Jako Kościół stajemy i jednym mocnym głosem mówimy, że Naród zmęczony jest ciągłymi konfliktami, wojnami na górze, przepychankami słownymi i teoretycznymi i kształcie prawa, a nie życia człowieka. Dlatego dziś 3 maja wzorem naszych poprzedników jako Kościół wzywamy wszystkich do budowania pokoju, do budowania jedności, a nie podziałów, do zajęcia się sprawami najważniejszymi dla Polski i Polaków: praca i płaca, wolne od pracy i handlu niedziele, emigracja zarobkowa, opieka zdrowotna. Przypominamy, że za każdą reformą stoi człowiek, a przedłużanie decyzji, spekulacje wobec możliwości utraty pracy na skutek reform do niczego nie prowadzi.

 

            Spojrzenie. „Kiedy więc Jezus ujrzał Maryję” Spojrzenie, dostrzeganie to temat, który wielokrotnie poruszaliśmy. Dostrzeganie się nawzajem w codzienności, wrażliwy wzrok to coś co tracimy na skutek wygody, rozwoju techniki, czasu. Dostrzeganie człowieka obok mnie, dostrzeganie pracownika przez pracodawcę, pracodawcę przed pracownika, dostrzeganie w domu, na ulicy. Dostrzeganie wzajemnych potrzeb i wzajemne zrozumienie. My z tym mamy pewien problem z dostrzeganiem, a w zasadzie z zaufaniem. To znaczy, że patrzymy, ale bez zaufanie. Żyjemy bowiem od ponad 20 lat w realiach wolnej i demokratycznej Polski, ale jakby ciągle mniej ufamy. To w jakimś sensie ukazują badania opinii publicznej prawdziwe, bądź mniej prawdziwe, ale ukazujące nam, że coraz mniej ufamy osobą i instytucją. Jest to z jednej strony wina tych, którzy powinni zapracować na to zaufanie, a z drugiej strony my z powodu powszechnego dostępu do wiedzy stajemy się specjalistami od wszystkiego. To znaczy człowiek, który widzi jedynie siebie i swoje potrzeby, a nie innych patrzy bardzo wąsko i nie ufa i podważa autorytet nauczyciela, lekarza, księdza, mechanika… My jesteśmy społeczeństwem coraz bardziej wykształconym, ale niestety znającym się najlepiej na wszystkim…

Przyjęcie. „I od tej godziny uczeń wziął ją do siebie” Przyjęcie drugiego człowieka, przyjęcie wartości jaką jest wiara, Bóg, Ojczyzna, honor. My dziś patrzymy na wartości uniwersalne przez pryzmat człowieka, który za nimi chwilowo stoi. To znaczy, że różne mieliśmy rządy, systemy, ale Polski, Ojczyzny nikt nigdy nie przekreślał. To znaczy, że w okresie komunizmu nie popieraliśmy tej władzy, ale Polskę jako naszą Ojczyznę szanowaliśmy. Godło, hymn, barwy narodowe za tym kryje się nasza Ojczyzna, jej historia, bohaterowie… a tymczasem słyszymy od pewnego czasu niepokojące zdanie: „Proszę Księdza, mi jest wstyd za Polskę”

Wstyd Ci? Wstyd Ci za Naród który swoją krwią walczył o wolność Europy i świata? Wstyd Ci za twoich przodków, którzy powiedzieli zdecydowane nie systemom totalitarnym nazistowskiemu i stalinowskiemu w 1939? Wstyd Ci za żołnierzy wyklętych, którzy dziś po ponad 70 latach odzyskują imiona i mogiły? Wstyd Ci za robotników, którzy krzyczeli „Solidarność” i którzy mówili nie w 1980 roku wobec braku szacunku do robotnika…? Wstyd powinno być apologetą sytemu pogardy… pogrobowcom… tym którzy patriotyzm rozumieli zupełnie inaczej i nie potrafią już dziś przyjąć za swoje wartości, które wypowiadane były przez tysiąclecia jednym tchem: „Bóg, honor, Ojczyzna”. Wstyd Ci za Ojczyznę, wstyd Ci za Twoją Matkę?

Umiłowani przez Boga Drodzy Bracia i Siostry,

Kościół w Polsce musi na nowo stać się Kościołem Maryjnym, który: stoi na równych nogach, dostrzega i przyjmuje najważniejsze wartości. Tak postępując zrozumiemy, że Kościół ma swoje trwałe miejsce w społeczeństwie, że jako ludzie wierzący mamy mieć wrażliwość i siłę Maryi – Królowej naszych serc. Amen.